Ludzkie życie jest darem od Boga i to darem najpiękniejszym. Oddychamy Jego tchnieniem, uśmiechamy się Jego radością, jesteśmy wezwani do kochania Jego miłością. To dar i zadanie. Im dłużej jesteśmy w tym widzialnym świecie, tym mocniej czujemy, że istnieje jeszcze inny, którego nie widać. To ten świat, który jest wypełniony po brzegi Bogiem i Jego miłością. Świat, do którego co jakiś czas przechodzą ludzie, których kochamy.
Obok tajemnicy naszego życia zawsze jest obecna tajemnica czekającej nas śmierci.
Perspektywa, która może budzić w nas niepokój, lęk, trwogę. Co się z nami stanie, gdy odejdziemy? Jakie towarzyszyć będą temu okoliczności? Czy poczujemy ból? To będzie choroba, starość, tragiczny wypadek? I co będzie potem? Czy to będzie odejście, czy tylko i aż przejście, przemiana. Tajemnica życia i śmierci staje się tajemnicą życia, które nie ma końca.
Każdy znicz zapalony na cmentarzu to pamięć o człowieku oraz chwila modlitwy. To ten moment, gdy prosimy o miłosierdzie i przebaczenie grzechów i słabości, ale też dziękujemy za tych, którzy byli na tym świecie przed nami. Warto jak najczęściej swoją obecność nad grobem kogoś bliskiego zamieniać w wielkie dziękczynienie. W naszych sercach są zapisane te najważniejsze momenty spotkań, rozmów, wszelkiego dobra, które zawdzięczamy ludziom, którzy są już po tamtej stronie życia.
Ewangelia zapewnia nas w niejednym miejscu, byśmy zaufali Panu. Byśmy byli każdego dnia świadomi, że nic złego nie stanie się nam, gdy oddamy życie dobremu Bogu. Przecież niemożliwe jest, żeby Ten, który jest Miłością, pozwolił nam zniknąć, zginąć, przepaść w niebycie. Bóg dał nam życie z miłości i dla miłości. Czas, który nam pozostał na ziemi, mamy właśnie na miłość poświęcić. Każdy na swój własny sposób opierając to, kim jesteśmy na woli Boga.
Nasze spotkanie w Dzień Zaduszny to przede wszystkim modlitwa wypływająca z wiary, że nasze życie się nie kończy, tylko zmienia się nie do poznania. Zmarli, których wspominamy w naszych sercach są już tam, gdzie poznać można sens wszystkich wydarzeń naszego życia.
Być może Bóg, jak dobry Ojciec, rozjaśnia im, jako swoim dzieciom, jakie dostali od Niego dary i co chciał, by z tymi darami uczynili. Opowie im, jak mieli zamieniać na miłość i dobro każdą chwilę swego życia. Opowie i wskaże, jak był ukryty w drugim człowieku, w przypadkach życia, w Kościele, w każdej sekundzie wołając, że ON JEST.
Jesteśmy w świątyni. Zasłuchaliśmy się dzisiaj w Ewangelię, nakarmiliśmy się Ciałem Chrystusa. Tworzymy wspólnotę wiary. Pewnie powrócimy dzisiaj na miejsca spoczynku naszych bliskich. Podpalimy przygaszone znicze, poprawimy kwiaty, bo może wiatr je
przewrócił. I wrócimy do swojej codzienności – oby mądrzejsi o kilka myśli na temat naszego życia, naszego powołania, sensu istnienia. Oby lepsi o kilka modlitw wdzięczności i prośby o miłosierdzie. Obyśmy byli też świadomi, że mamy przed sobą jakiś czas, może kilku lat, a może kilku dni. To czas na przekazanie innym tego, co w nas najlepsze. To czas na bycie dobrym człowiekiem, świadomym, Komu zawdzięczam życie. Dobremu Bogu niech będzie za ten czas chwała i moc. Amen.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji w naszej Galerii.
przygotowanie: ks. Arkadiusz Witkowski, ks. Łukasz Małkiewicz, Danuta Wilkowska, Monika Pilawska
oprawa muzyczna Roman Lewandowski oraz Schola szkolna
opublikowała Ewelina Majewska Pyrkosz